Bezprecedensowa podróż do granic śmierci: niepokojąca historia ocalałego

Przez 28 minut po uderzeniu pioruna Danniona Brinkleya uważano za zmarłego, jednak jego przeżycia były niemal realistyczne. Powróciwszy do życia, były żołnierz opowiada o wizjach, które podważają nasze pojmowanie życia po śmierci. Jego niezwykłe świadectwo otwiera niepokojące okno na to, co może nas czekać po naszym ostatnim tchnieniu.

Trafiony piorunem: niezwykłe przeżycie

Ilustracja pioruna

Pewnego wrześniowego dnia w 1975 roku Dannion Brinkley, wówczas trzydziestolatek, siedział w domu i rozmawiał przez telefon, gdy nagle w linię uderzył piorun. Prąd elektryczny przeszedł przez całe jego ciało,   od stóp do głów  , z taką intensywnością, że wybuch płomieni rozświetliłby cały pokój.

Lekarze stwierdzili zgon na miejscu wypadku. Ale jego historia dopiero się zaczynała.

Poruszające odcieleśnienie

zobacz więcej na następnej stronie Reklama